czwartek, 17 grudnia 2020

Tamten Grudzień

 


Ryszard Jaśniewicz

GRUDZIEŃ

(fragment poematu)


Jest u nas w kraju wiele świąt największych, najuroczystszych,

przepełnionych łzami

Częściej tragicznych, chociaż tak czekanych,

Częściej dla wspomnień, dla płaczu tworzonych

Częściej z werblami, z apelem umarłych

Rzadziej, by wszyscy do stołu zasiedli

I bardzo rzadko, by się wszyscy śmiali.

Są u nas w Polsce wspomnienia, wspomnienia

I każdy miesiąc i dzień prawie każdy

I każda chwila zastygła w mogile

Mogiły, krzyże, lasy i bezdroża,

Mogiły, krzyże, dziewczyny nad grobem.

A tak niedawno witały żołnierza

I wieki całe żegnać chłopca każą.

Są u nas w Polsce ścieżki wydeptane

Na których listy pisane stopami.........................

wrócę więc czekaj

nie wrócę to nie płacz

przyjadę księżycem

przyjdę rosą z pola

Przyjdę zapachem pieczonego chleba................

przyjdę nie przyjdę................

pamiętaj że byłem..................

w wirze pamięci......................

w tańcu rozszalałym...............

jedynej nadziei........................

jeszcze jednej wiary................

oczekiwania..............................

cudu, zmartwychwstania........

Bo u nas w Polsce rzeczy niemożliwe

Muszą się zdarzyć chociażby i w mroku

Bo u nas w Polsce słońce musi wschodzić

Nawet zamknięte w czterech porach roku............

Bo u nas w Polsce....................................................

piątek, 27 listopada 2020

Z archiwum Teatru z Polski 6

 



Wrzesień 2019 rok. Jubileuszowe przedstawienie z okazji 20 - lecia naszego Teatru.

 "Maska" Gabrieli Pewińskiej. Fragment z próby.

Ryszard Jaśniewicz w roli Starego Aktora

poniedziałek, 9 listopada 2020

Siedzę przy stoliku sam, nie czekam na nikogo



Stary Aktor: Jestem w kawiarni. Siedzę przy stoliku sam, nie
czekam na nikogo, nikt do mnie nie przyjdzie, nie patrzę nerwowo w stronę drzwi, nie odpalam papierosa od papierosa. Irytujący spokój. Kawa nie przyśpiesza bicia serca. Dziwne, nijakie uczucie pod Sukiennicami.
Chwilami wydaje mi się, że siedzisz tu ze mną. Że palisz, twój papieros jest mokry i czerwony jak twoje usta. Słyszę głos, jak logicznie rozważasz sprawy. I zawsze jesteś tak przerażająco rozsądna i realna. Jemy makowiec i pijemy wino. Widzisz, ja też potrafię być realistą.
Patrzę przez okno na plac. Kwiaciarki też zaczynają kwitnąć, a gołębie wykonują jakieś umówione loty. Dachom zaczynają rosnąć wąsy. Z wieży, jak kukułka, wyskakuje trąbka. A urzędnicy pobliskiego magistratu odkładają teczki i idą nad Wisłę gromadnie myć nosy. A potem wracają do swoich domów, gdzie z piwnic drżącymi rękami wyciągają sens życia.
Piszę to wszystko w dniu twych urodzin. Stwarzam sytuację, scenkę teatralną, by być z tobą. Mówisz, że jak za kilka lat od ciebie odejdę to zostanie ci smutna, samotna starość. To znaczy, że jeżeli odejdę teraz nigdy już nie będziesz ani samotna, ani stara?


Monodram Gabrieli Pewińskiej "WARIAT". Premiera odbyła się 26 września w Domu Zarazy w Gdańsku -Oliwie. W roli Starego Aktora - Ryszard Jaśniewicz. 

Na zdjęciu wnętrze krakowskiej kawiarni. Bo też rzecz dzieje się w Krakowie...

sobota, 7 listopada 2020

Recenzja

 




Henryk Tronowicz z pisze o monodramie "Wariat"

https://e-teatr.pl/to-szalenstwo-albo-zrobi-ze-mnie-czlowieka-aktora-albo-zabije-3773

Nowy sezon w czasie pandemii

 


 



Oto zaczęliśmy nowy, 21 sezon. 26 i 27 września odbyła się premiera monodramu „Wariat”.

To znakomita, poetyczna sztuka Gabrieli Pewińskiej. Pełna dramatu i zwycięstwa teatru. Dla mnie wskazaniem zadań i możliwości Teatru są dzieła Sofoklesa, Szekspira, Słowackiego, Gombrowicza, Różewicza. Moje ostatnie doświadczenia Teatru jako widza są bolesne. Zdaję sobie sprawę, że Teatr przeżywa różne reformy. Dziś to nawet nie jest reforma, to bezsilność. Teraz Teatr ściga się z telewizją, z publicystyką, z internetem. A gdzie jest poezja? Gdzie rozmowa z widzem?

Teraz, grając Starego Aktora w „Wariacie”, premiera odbyła się dla garstki widzów, w reżimie sanitarnym, zobaczyłem co to znaczy spotkanie człowieka z człowiekiem, a to jest wielkością Teatru.

Zobaczyłem też, choć przecież wiedziałem to zawsze, ile znaczy poezja. To poezja jest siłą Teatru.

Poezja może wyszeptać i wykrzyczeć wszystko. Tylko, żeby z Hamleta nie zrobić kasjera w supermarkecie.

Dziś jednak czas pomyśleć o naszym Teatrze. I o ludziach Teatru. „Wariat”... Grałem ten monodram myśląc o Szekspirze. To tekst pełen dramatyzmu. To tragedia i komedia w jednym. Szaleństwo miłości, a walka o kobietę to zawsze jest Teatr.

Teatr jest furtką do miłości. Stary Aktor wchodząc do garderoby nagle słyszy gwizd podobny do gwizdu jaki kojarzy się z konduktorem dającym sygnał do odjazdu pociągu. Ten gwizd sprawił, że wszystko zawirowało, wróciły wspomnienia, szkoła teatralna, lalki, i miłość do aktorki z teatru lalek. Chłopak, by zdobyć ukochaną, musi stać się aktorem. Kochanków dzielą setki kilometrów, łączą pociągi. Ale i one w końcu kradną mu dziewczynę. Swoje robi też czas. Lata minęły, miłość minęła, ale Teatr pozostał. Stary aktor szykuje się do wejścia na scenę. Wtedy był szaleńcem. Dziś jest pajacem.



















wtorek, 6 października 2020

Wyimek z "Wariata" Gabrieli Pewińskiej

 





W szkole mój cień tylko się snuje. Nie mogę mówić wierszy. Dziś spadłaś na mnie ze śniegiem. Ukryłaś się za uchem. Jestem zły, że mówisz do mnie z okolic szalika. Że cię tu nie ma. Że tam gdzieś zupy gotujesz, z dziećmi chodzisz na sanki. Ale to nieważne. Te żale to tylko wybuch napięcia. Ostatecznie, jedyna moja droga to droga do domu wariatów.

(Gabriela Pewińska, "Wariat")

wtorek, 29 września 2020

I PO PREMIERZE...

Stary Aktor z monodramu "Wariat" Gabrieli Pewińskiej dziękuje wszystkim Widzom!

Ryszard Jaśniewicz w obiektywie Grzegorza Mehringa 
(mehring.pl)




czwartek, 24 września 2020

Ryszard Jaśniewicz jako Stary Aktor. Kolejna odsłona. Jutro PREMIERA


       
  Stary Aktor: Jestem w kawiarni. Siedzę przy stoliku sam, nie czekam na nikogo, nikt do mnie nie przyjdzie, nie patrzę nerwowo w stronę drzwi, nie odpalam papierosa od papierosa. Irytujący spokój. Kawa nie przyśpiesza bicia serca. Dziwne, nijakie uczucie pod Sukiennicami. Chwilami wydaje mi się, że siedzisz tu ze mną. Że palisz, twój papieros jest mokry i czerwony jak twoje usta. Słyszę głos, jak logicznie rozważasz sprawy. I zawsze jesteś tak przerażająco rozsądna i realna. Jemy makowiec i pijemy wino. Widzisz, ja też potrafię być realistą. Patrzę przez okno na plac. Kwiaciarki też zaczynają kwitnąć, a gołębie wykonują jakieś umówione loty. Dachom zaczynają rosnąć wąsy. Z wieży, jak kukułka, wyskakuje trąbka. A urzędnicy pobliskiego magistratu odkładają teczki i idą nad Wisłę gromadnie myć nosy. A potem wracają do swoich domów, gdzie z piwnic drżącymi rękami wyciągają sens życia. Piszę to wszystko w dniu twych urodzin. Stwarzam sytuacje, scenkę teatralną, by być z tobą. Mówisz, że jak za kilka lat od ciebie odejdę to zostanie ci smutna, samotna starość. To znaczy, że jeżeli odejdę teraz, nigdy już nie będziesz ani samotna, ani stara?

(Gabriela Pewińska, "WARIAT")

Wszystkie miejsca na dwa premierowe przedstawienia, w sobotę i niedzielę,  już zarezerwowane... 


wtorek, 22 września 2020

 


Premiera monodramu „WARIAT”




Wariat” to kolejny monodram autorstwa Gabrieli Pewińskiej, którego bohaterem jest Stary Aktor. W „Aktorze” (2017) mistrz żarliwego monologu szuka utraconej na zawsze pamięci. W „Królu” (2018) - w małym pokoju biednego mieszkania buduje swój teatr ogromny. W „Masce” (2019) jego wrogiem jest Czas. W „Wariacie” Stary Aktor wspomina swą pierwszą miłość.

To opowieść o tęsknocie, którą przeżywa, po latach, od nowa: „Ja tu tylko czekam. Na list, na pociąg do ciebie. Na twój przyjazd. Zakochałem się i nic mnie nie obchodzi. Już nie jestem człowiekiem, jestem tylko kłębkiem nerwów, nitka kiedyś pęknie - jakby pękł sznurek utrzymujący marionetkę, lalka więdnie, już nic nie można zrobić”.

Wariat” to jednak przede wszystkim hymn na cześć teatru, miłości do sceny, która zrodziła się z szalonej miłości do kobiety. No i wyjechałem, na drugi koniec świata. Na nauki. Stać się aktorem. Tkwię tu teraz i wydaje mi się, że zostałem wystrzelony na księżyc. Że wyrwano mi serce. Ludzie do mnie podchodzą, coś mówią, lalką każą ruszać, wiersze recytować, ale ja nic nie słyszę, bo ja przecież nie żyję. Teatr mnie nie obchodzi, ty jesteś teatrem. Dla ciebie zostanę aktorem””.

Tamta miłość minęła i nie wróci, ale teatr, który z tego uczucia się zrodził, pozostał. I trwa.

W roli Starego Aktora - Ryszard Jaśniewicz (Teatr z Polski 6). To jego 17 monodram.


Spektakl w reżimie sanitarnym, obowiązuje rezerwacja miejsc (tel.604 530 605). 26, 27. 09, godz. 18. Dom Zarazy, Gdańsk – Oliwa.

piątek, 27 marca 2020

Dzień Teatru















    Żadne wojny, żadne zarazy
    Nie zniszczyły, nie zniszczą Teatru
    W dobie pandemii możemy, owszem, oglądać czasem bardzo piękny, Teatr w telewizji, w sieci
    Ale Teatr jest wtedy, gdy człowiek mówi do człowieka, gdy jest blisko
    To jest siła Teatru
    Wiele lat temu powiedział mi to człowiek, któremu w Teatrze wiele zawdzięczam
    Zdzisław Karczewski
    Dziś wspominam twarze ludzi, którzy wpłynęli na moje życie w Teatrze
    Jerzy Merunowicz
    Eugeniusz Fulde
    Wiesław Gorecki
    Zofia Miklińska
    Jerzy Jarocki
    Zygmunt Hubner
    Zofia Mayr
    Artur Młodnicki
    Barbara Gołębska
    Igor Przegrodzki
    Stanisław Cynarski
    Edward Dobrzański
    Kira Pepłowska
    Władysław Jarema
    Stulek Hebanowski
    Człowiek mówi do człowieka – to moje hasło.
    Kłaniam się dziś nisko polskim Aktorom
    Aktorom wszystkich teatrów
    Na ich mistrzostwo czeka widownia
    Niech zstąpi Kreon sprzed dwóch tysięcy lat
    Teatr z Polski 6 czeka na gong