czwartek, 24 września 2020

Ryszard Jaśniewicz jako Stary Aktor. Kolejna odsłona. Jutro PREMIERA


       
  Stary Aktor: Jestem w kawiarni. Siedzę przy stoliku sam, nie czekam na nikogo, nikt do mnie nie przyjdzie, nie patrzę nerwowo w stronę drzwi, nie odpalam papierosa od papierosa. Irytujący spokój. Kawa nie przyśpiesza bicia serca. Dziwne, nijakie uczucie pod Sukiennicami. Chwilami wydaje mi się, że siedzisz tu ze mną. Że palisz, twój papieros jest mokry i czerwony jak twoje usta. Słyszę głos, jak logicznie rozważasz sprawy. I zawsze jesteś tak przerażająco rozsądna i realna. Jemy makowiec i pijemy wino. Widzisz, ja też potrafię być realistą. Patrzę przez okno na plac. Kwiaciarki też zaczynają kwitnąć, a gołębie wykonują jakieś umówione loty. Dachom zaczynają rosnąć wąsy. Z wieży, jak kukułka, wyskakuje trąbka. A urzędnicy pobliskiego magistratu odkładają teczki i idą nad Wisłę gromadnie myć nosy. A potem wracają do swoich domów, gdzie z piwnic drżącymi rękami wyciągają sens życia. Piszę to wszystko w dniu twych urodzin. Stwarzam sytuacje, scenkę teatralną, by być z tobą. Mówisz, że jak za kilka lat od ciebie odejdę to zostanie ci smutna, samotna starość. To znaczy, że jeżeli odejdę teraz, nigdy już nie będziesz ani samotna, ani stara?

(Gabriela Pewińska, "WARIAT")

Wszystkie miejsca na dwa premierowe przedstawienia, w sobotę i niedzielę,  już zarezerwowane... 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.