sobota, 26 listopada 2022

23 urodziny Teatru z Polski 6

26 listopada 1999 roku w sopockiej kawiarni Krystyny Przyjemskiej -  "Pod psią i kocią łapą" przy ulicy Fiszera odbyła się premiera monodramu "Sukinsyn" inspirowanego prozą Ernesta Hemingwaya. Spektaklem tym aktor i reżyser Ryszard Jaśniewicz zainaugurował własną scenę - Teatr z Polski 6. 

- Dlaczego zdecydowałem się wystawić monodram w kawiarni? Bo historia, o której opowiadam dzieje się w paryskim przedwojennym bistro. Takiego miejsca szukałem - tłumaczył przed laty Ryszard Jaśniewicz. - Wnętrze tej niezwykłej sopockiej kawiarni było gotową scenografią. Nie bez znaczenia był też entuzjazm gospodyni, z radością przystała na mój pomysł. Dziś teatr w kawiarni nie wydaje się czymś specjalnie oryginalnym, ale wtedy to było coś nowego! Na premierę przybyły tłumy, zabrakło krzeseł, ludzie siedzieli na podłodze, ale i na niej szybko zrobiło się ciasno. Niezwykły był też popremierowy bankiet, niejako dalszy ciąg spektaklu. Do kawiarni wtaszczyliśmy prawdziwą, rybacką łódź i w niej Ewa Liguz -Borowiec, przyjaciółka naszego Teatru ustawiła wszystkie potrawy...

Tak wszystko się zaczęło. I trwa!

niedziela, 6 listopada 2022

I skończona bajka...




Sobotni wieczór to premiera "Nitki" - bajki dla Ryszarda Jaśniewicza. 
Na scenie Domu Zarazy Katarzyna Lengowska i Krzysztof Janczukowicz.
Księżyc był na scenie i ...na niebie też był! W całej okazałości!
Dziękujemy wspaniałym widzom Teatru z Polski 6!

środa, 21 września 2022

TEATR MNIE WOŁA, WIĘC JESTEM! PREMIERA

 

Na teatralnej scenie oliwskiego Domu Zarazy zagrał w ciągu trzynastu lat szesnaście monodramów. Ostatni to „Budowniczy”, ledwie miesiąc przed śmiercią. Ostatni… Ostatni? W jednym z przedstawień mówił przecież:

- Śmierć to nie jest powód, by zejść ze sceny, by przestać grać.

Dlatego ...wraca! Na scenę. W sobotę. Z nowym monodramem.

Po prostu, wejdzie i powie: - Jestem! Oto jestem! Teatr mnie woła i jestem! Muszę wrócić, by nie odejść.

W sumie, nic w tym dziwnego, zawsze powtarzał: - Teatr jest moim zmartwychwstaniem.

Głosił też, że dla sceny warto zmartwychwstać, jak dla miłości.

Ryszard Jaśniewicz ma wprawę w tych powrotach STAMTĄD. Podczas półwiecza bycia na scenie zmartwychwstawał wielokrotnie. Pierwszy raz w „Niespodziance” Rostworowskiego. Miał dwadzieścia parę lat. Nawet nie czekał na brawa, śpieszył się do dziewczyny. Poza tym jak ma się dwadzieścia lat, to się nie wie, co to jest śmierć, człowiek się nad tym nie zastanawia, nawet przygotowując rolę. To człowieka nic nie obchodzi. Zagrał, otrzepał się i po robocie.

- Choć, gdy dobrze umierasz na scenie – mawiał - na brawa miło jest poczekać.

I potem były takie role, że czekał. Jako Stary w „Krzesłach” Ionesco rozpadł się w pył. Ale gdy rozległy się owacje, zmartwychwstał natychmiast! Ledwie skończył pięćdziesiątkę.

Uważał, że teatr ma siłę zmartwychwstania. Za każdym razem każe zrywać się ze sceny, zbudzić się, oprzytomnieć, by wieczorem wejść na nią znów i po raz kolejny umrzeć. W roli.

- Śmierć to pacynka, kukiełka… Śmierć to partner w grze. To aktor – mówił w „Pajacach”.

Ale głosił też, że śmierć nie przychodzi do teatru, bo tutaj nic nie dzieje się naprawdę. I z radością, w nieskończoność przedłużał to trwanie na scenie - życie.

- Ja wciąż żyję teatrem, dlatego jeszcze nigdy do końca nie umarłem – śmiał się.

A wcielając się w postać Starego Aktora wyznał: „Życie nie bardzo mnie obchodzi. Teatr mnie bierze jedynie. Jedynie scena mnie nęci. Ja tej scenie, przyrzekłem, że się nie dam tak łatwo. Że najpierw stoczę walkę. Jeśli trzeba, to do samej krwi. Jestem wrogiem umierania. Scena to życie. Żyję, bo gram. Będę mówił swoje kwestie bez ustanku, bez przerwy, bez zająknięcia. Nie zejdę ze sceny. Będę na niej stał na okrągło, nie wygonicie mnie stąd, choćby nie wiem co! Nigdy nie umrę”.

A zatem wraca! W sobotę, 24 września o godz. 18. Na oliwską scenę Domu Zarazy, która od marca nosi jego imię. Wraca z nowym monodramem: „Teatr mnie woła, więc jestem!”. Takiej premiery chyba jeszcze nie było?

 



poniedziałek, 11 lipca 2022

Zofia Mayr - aktorka, aktorzyca

  Dziś mija osiem lat, 11 lipca 2014 roku odeszła Zofia Mayr,

 aktorka wybitna, przyjaciółka z życia i ze sceny





Zofia Mayr i Ryszard Jaśniewicz w "Ławeczce", Słupski Teatr Dramatyczny 1987, 
reż.  Marek Okopiński



Zofia Mayr i Ryszard Jaśniewicz w "Mniszkach", Teatr Wybrzeże w Gdańsku, 1983, 
reż. Ryszard Jaśniewicz







Zofia Mayr i Ryszard Jaśniewicz w "Krzesłach", Theatre Les Dechargeurs w Paryżu, 1989, 
reż. Ryszard Jaśniewicz











wtorek, 21 czerwca 2022

Pożegnanie wiosny. Na cześć lata



Żona mi napisała

Jesteś moim latem

A więc słońcem

I także ciepłem

Kwiatem całym bukietem

I malinowym gajem

Ogórkiem i pomidorem 

I śliwą przy naszym oknie

I spotkaniami na tarasie kawiarni

I rozmową o sercu w deszczu

I gwiazdą spadającą w sierpniu

Która bez tajemnicy oświadcza

Wszystkim na świecie

Że zawsze jest lato

Ryszard Jaśniewicz, Żonie

wtorek, 31 maja 2022

Miał 5 lat. To był prawdziwy Teatr

 




                                                                    Ryś Jaśniewicz, lat 5


***

W czasie wojny mówili o nim Czapeczka.

Miał 5 lat

Uroda rusko-niemiecka

Czapeczka była miłością

Jednych i drugich

Przegoniła Hitlera i Stalina

Figlowała z Leninem

Jadła grochówkę z wojskowego kotła

A potem wyrzucili ją z domu.

Jechała miesiąc cały

Z matką, siostrą i kozą

Na nowe pielesze

By stać się

Cydem

Don Juanem i Kordianem.

Wciąż pamiętała

Jak kiedyś Pan Szpilka

Nosił ją w worku.

To był prawdziwy Teatr.


Ryszard Jaśniewicz "Wiersze Teatralne"

Po monodramie „Wielkie pranie”, 2009




                           "Wielkie pranie". Ryszard Jaśniewicz jako Czapeczka, 2009


poniedziałek, 30 maja 2022

Pusta scena. Ballada dla Ryszarda Jaśniewicza




Fot. Rafał Borowski


W sobotę na scenie im. Ryszarda Jaśniewicza w oliwskim Domu Zarazy odbył się niezwykły koncert. Wystąpiło trzech norweskich muzyków: Roy Einar Dreng -wokal, gitara, harmonijka, Ronnie Gerrard - skrzypce, mandolina, Asbjørn P. Olsen - kontrabas. 

Na finał artyści wykonali utwór "Pusta scena". To ballada poświęcona patronowi oliwskiej sceny. 



Roy Einar Dreng

Pusta scena 

Tłumaczenie: Piotr Skibiński


Pamięci aktora Ryszarda Jaśniewicza

Patrona Sceny Teatralnej w Domu Zarazy


***

Pusta jest scena

Batalie stoczone

Dzień zapada zmrokiem

Pora już iść dalej

Reflektorem podświetlone

Błazna oblicze przed złotym księżycem


Wciąż echem unoszone

Dźwięki jego szlochu

To dźwięk jego głosu/scena była nim

Promieniał jak kryształ/Poeta Zwycięzca

Opiewał aktorstwa kazaniem/miłością i pasją


Pusta jest scena, światła przyciemniały

Pił krew swojej sztuki

Swojego talentu

Pokazał w zaułkach serca

Sekret swojego fachu


Publiczność rozeszła się,

To dla nich był muzą

Teatr opustoszał

A dusza aktora nadal się unosi

To dźwięk jego głosu/scena była nim

Promieniał jak kryształ/Poeta Zwycięzca

Opiewał aktorstwa kazaniem/miłością i pasją


Pusta jest scena, światła przyciemniały

W ciemności po zmroku, ścieżka biegnie dalej

Widzę, w parku idzie Miłosz, Kantor i Ty 

Trzymasz w dłoni światełko w kaganku

Wszystko się ułoży, ścieżką o poranku






F




niedziela, 24 kwietnia 2022

Samuelu




Samuelu, jak tam

siedzę przy oknie i czekam.

Aż założysz biały kostium.

Czekam na twoje ubieranie

na twoje zielone zapinki

z których się płatki białe

w szaty szlacheckie zamienią.

Scena już się szykuje

Nad nią potężny krzyż kościoła.

I oto znów jest przed Bogiem sprawa.

Muzykę tworzy wiatr

Garderobiana – słońce

płaszcz jasny już na twe ramiona nakłada.

I oto niebo kurtynę odsłania

ptaki na widowni.

Zwykła mirabelka dostała niezwykłą rolę

Samuel, kreacja świętych.

Kto adwokatem stawa?-pyta drzewo.

Jestem drzewem.


Ryszard Jaśniewicz, "Wiersze teatralne", 2021




wtorek, 29 marca 2022

wtorek, 22 marca 2022

21 marca. Światowy Dzień Lalkarstwa. Dzień Poezji

 


Lalka - od niej wszystko się zaczęło. Pierwsza rola - Lisek Rudek w "Trzech niedźwiadkach". 1957 rok. 

Lisek Rudek zagrał też w moim monodramie "Rewolta" - 2012 rok.

***

Zbuntowały się role

Stoję przed tajemną komisją

Oto pojawia się Lisek Rudek

Z Teatru Lalek

Ma pretensje

Odys chce pływać

Edyp tragizuje

Kreon robi porządek

Samuel nie ma do niczego głowy

Służący Rewizora chleje

A Kordian chce na szczyt

Waliza ról się otwiera

Kim ja tu jestem?

Po monodramie „Rewolta”, 2012

Ryszard Jaśniewicz, Wiersze Teatralne, 2021

wtorek, 8 lutego 2022

W GARDEROBIE

 




W garderobie


Kostium prowokuje

Lustro kokietuje

Szminki krzywią się na twarzy

Jestem upiorem

Cokolwiek nie zrobię

Błyszczę

Za oknem widać jakieś zamyślenie

W garderobie duch lat

Przekraczam światy


Ryszard Jaśniewicz, "Wiersze teatralne", 2021

Na zdjęciu Ryszard Jaśniewicz w monodramie "Wariat", 2020

Fot. Grzegorz Mehring

sobota, 1 stycznia 2022

Ostatniej lekcji aktorstwa nie będzie

 





Ryszard Jaśniewicz przed premierą monodramu "Budowniczy", z autorką tekstu Gabrielą Pewińską, wrzesień 2021.  Zdjęcie z próby. Fot Grzegorz Mehring



To nie tak

Ostatniej lekcji aktorstwa

Nie będzie

Bo zawsze jest nowa

Reforma zatacza koło

Ginie i się odradza

Publiczność przeklina

I się modli

Teatr mnie woła

Jestem

Ostatniej lekcji aktorstwa nie będzie


Ryszard Jaśniewicz, "Ostatnia lekcja aktorstwa"

Po monodramie „Ostatnia lekcja aktorstwa”, 2015