wtorek, 29 września 2020

I PO PREMIERZE...

Stary Aktor z monodramu "Wariat" Gabrieli Pewińskiej dziękuje wszystkim Widzom!

Ryszard Jaśniewicz w obiektywie Grzegorza Mehringa 
(mehring.pl)




czwartek, 24 września 2020

Ryszard Jaśniewicz jako Stary Aktor. Kolejna odsłona. Jutro PREMIERA


       
  Stary Aktor: Jestem w kawiarni. Siedzę przy stoliku sam, nie czekam na nikogo, nikt do mnie nie przyjdzie, nie patrzę nerwowo w stronę drzwi, nie odpalam papierosa od papierosa. Irytujący spokój. Kawa nie przyśpiesza bicia serca. Dziwne, nijakie uczucie pod Sukiennicami. Chwilami wydaje mi się, że siedzisz tu ze mną. Że palisz, twój papieros jest mokry i czerwony jak twoje usta. Słyszę głos, jak logicznie rozważasz sprawy. I zawsze jesteś tak przerażająco rozsądna i realna. Jemy makowiec i pijemy wino. Widzisz, ja też potrafię być realistą. Patrzę przez okno na plac. Kwiaciarki też zaczynają kwitnąć, a gołębie wykonują jakieś umówione loty. Dachom zaczynają rosnąć wąsy. Z wieży, jak kukułka, wyskakuje trąbka. A urzędnicy pobliskiego magistratu odkładają teczki i idą nad Wisłę gromadnie myć nosy. A potem wracają do swoich domów, gdzie z piwnic drżącymi rękami wyciągają sens życia. Piszę to wszystko w dniu twych urodzin. Stwarzam sytuacje, scenkę teatralną, by być z tobą. Mówisz, że jak za kilka lat od ciebie odejdę to zostanie ci smutna, samotna starość. To znaczy, że jeżeli odejdę teraz, nigdy już nie będziesz ani samotna, ani stara?

(Gabriela Pewińska, "WARIAT")

Wszystkie miejsca na dwa premierowe przedstawienia, w sobotę i niedzielę,  już zarezerwowane... 


wtorek, 22 września 2020

 


Premiera monodramu „WARIAT”




Wariat” to kolejny monodram autorstwa Gabrieli Pewińskiej, którego bohaterem jest Stary Aktor. W „Aktorze” (2017) mistrz żarliwego monologu szuka utraconej na zawsze pamięci. W „Królu” (2018) - w małym pokoju biednego mieszkania buduje swój teatr ogromny. W „Masce” (2019) jego wrogiem jest Czas. W „Wariacie” Stary Aktor wspomina swą pierwszą miłość.

To opowieść o tęsknocie, którą przeżywa, po latach, od nowa: „Ja tu tylko czekam. Na list, na pociąg do ciebie. Na twój przyjazd. Zakochałem się i nic mnie nie obchodzi. Już nie jestem człowiekiem, jestem tylko kłębkiem nerwów, nitka kiedyś pęknie - jakby pękł sznurek utrzymujący marionetkę, lalka więdnie, już nic nie można zrobić”.

Wariat” to jednak przede wszystkim hymn na cześć teatru, miłości do sceny, która zrodziła się z szalonej miłości do kobiety. No i wyjechałem, na drugi koniec świata. Na nauki. Stać się aktorem. Tkwię tu teraz i wydaje mi się, że zostałem wystrzelony na księżyc. Że wyrwano mi serce. Ludzie do mnie podchodzą, coś mówią, lalką każą ruszać, wiersze recytować, ale ja nic nie słyszę, bo ja przecież nie żyję. Teatr mnie nie obchodzi, ty jesteś teatrem. Dla ciebie zostanę aktorem””.

Tamta miłość minęła i nie wróci, ale teatr, który z tego uczucia się zrodził, pozostał. I trwa.

W roli Starego Aktora - Ryszard Jaśniewicz (Teatr z Polski 6). To jego 17 monodram.


Spektakl w reżimie sanitarnym, obowiązuje rezerwacja miejsc (tel.604 530 605). 26, 27. 09, godz. 18. Dom Zarazy, Gdańsk – Oliwa.