piątek, 27 listopada 2020

Z archiwum Teatru z Polski 6

 



Wrzesień 2019 rok. Jubileuszowe przedstawienie z okazji 20 - lecia naszego Teatru.

 "Maska" Gabrieli Pewińskiej. Fragment z próby.

Ryszard Jaśniewicz w roli Starego Aktora

poniedziałek, 9 listopada 2020

Siedzę przy stoliku sam, nie czekam na nikogo



Stary Aktor: Jestem w kawiarni. Siedzę przy stoliku sam, nie
czekam na nikogo, nikt do mnie nie przyjdzie, nie patrzę nerwowo w stronę drzwi, nie odpalam papierosa od papierosa. Irytujący spokój. Kawa nie przyśpiesza bicia serca. Dziwne, nijakie uczucie pod Sukiennicami.
Chwilami wydaje mi się, że siedzisz tu ze mną. Że palisz, twój papieros jest mokry i czerwony jak twoje usta. Słyszę głos, jak logicznie rozważasz sprawy. I zawsze jesteś tak przerażająco rozsądna i realna. Jemy makowiec i pijemy wino. Widzisz, ja też potrafię być realistą.
Patrzę przez okno na plac. Kwiaciarki też zaczynają kwitnąć, a gołębie wykonują jakieś umówione loty. Dachom zaczynają rosnąć wąsy. Z wieży, jak kukułka, wyskakuje trąbka. A urzędnicy pobliskiego magistratu odkładają teczki i idą nad Wisłę gromadnie myć nosy. A potem wracają do swoich domów, gdzie z piwnic drżącymi rękami wyciągają sens życia.
Piszę to wszystko w dniu twych urodzin. Stwarzam sytuację, scenkę teatralną, by być z tobą. Mówisz, że jak za kilka lat od ciebie odejdę to zostanie ci smutna, samotna starość. To znaczy, że jeżeli odejdę teraz nigdy już nie będziesz ani samotna, ani stara?


Monodram Gabrieli Pewińskiej "WARIAT". Premiera odbyła się 26 września w Domu Zarazy w Gdańsku -Oliwie. W roli Starego Aktora - Ryszard Jaśniewicz. 

Na zdjęciu wnętrze krakowskiej kawiarni. Bo też rzecz dzieje się w Krakowie...

sobota, 7 listopada 2020

Recenzja

 




Henryk Tronowicz z pisze o monodramie "Wariat"

https://e-teatr.pl/to-szalenstwo-albo-zrobi-ze-mnie-czlowieka-aktora-albo-zabije-3773

Nowy sezon w czasie pandemii

 


 



Oto zaczęliśmy nowy, 21 sezon. 26 i 27 września odbyła się premiera monodramu „Wariat”.

To znakomita, poetyczna sztuka Gabrieli Pewińskiej. Pełna dramatu i zwycięstwa teatru. Dla mnie wskazaniem zadań i możliwości Teatru są dzieła Sofoklesa, Szekspira, Słowackiego, Gombrowicza, Różewicza. Moje ostatnie doświadczenia Teatru jako widza są bolesne. Zdaję sobie sprawę, że Teatr przeżywa różne reformy. Dziś to nawet nie jest reforma, to bezsilność. Teraz Teatr ściga się z telewizją, z publicystyką, z internetem. A gdzie jest poezja? Gdzie rozmowa z widzem?

Teraz, grając Starego Aktora w „Wariacie”, premiera odbyła się dla garstki widzów, w reżimie sanitarnym, zobaczyłem co to znaczy spotkanie człowieka z człowiekiem, a to jest wielkością Teatru.

Zobaczyłem też, choć przecież wiedziałem to zawsze, ile znaczy poezja. To poezja jest siłą Teatru.

Poezja może wyszeptać i wykrzyczeć wszystko. Tylko, żeby z Hamleta nie zrobić kasjera w supermarkecie.

Dziś jednak czas pomyśleć o naszym Teatrze. I o ludziach Teatru. „Wariat”... Grałem ten monodram myśląc o Szekspirze. To tekst pełen dramatyzmu. To tragedia i komedia w jednym. Szaleństwo miłości, a walka o kobietę to zawsze jest Teatr.

Teatr jest furtką do miłości. Stary Aktor wchodząc do garderoby nagle słyszy gwizd podobny do gwizdu jaki kojarzy się z konduktorem dającym sygnał do odjazdu pociągu. Ten gwizd sprawił, że wszystko zawirowało, wróciły wspomnienia, szkoła teatralna, lalki, i miłość do aktorki z teatru lalek. Chłopak, by zdobyć ukochaną, musi stać się aktorem. Kochanków dzielą setki kilometrów, łączą pociągi. Ale i one w końcu kradną mu dziewczynę. Swoje robi też czas. Lata minęły, miłość minęła, ale Teatr pozostał. Stary aktor szykuje się do wejścia na scenę. Wtedy był szaleńcem. Dziś jest pajacem.