Ojcu, Antoniemu Jaśniewiczowi
Dwudziestego siódmego grudnia
Paderewski na balkonie Bazaru
Mój Ojciec w zaułku wolsztyńskim
Ratajczak pada za rogiem
Powstanie ruszyło
Karabiny wycelowane
Pal
Kiedy zaczynamy
Kończymy zwycięstwem
Tak Ojcze
Pamiętam
Poznański to zwyczaj
Dziś stoję na placu
Kłaniam się Ojcu
Siedemnastoletniemu chłopakowi
Który chwycił za broń
walcząc o mnie
Ryszard Jaśniewicz, "Ojciec"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.